Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Próby literackie Iwony
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:12, 02 Sie 2010    Temat postu: Próby literackie Iwony

Sara siedziała w swoim gabinecie i zastanawiała się ,gdzie podziewa się jej sekretarz.
Nigdy wcześniej się nie spóźniał.
Adama ciągle nie potrafiła rozgryźć,włożyć do odpowiedniej szufladki.
Wyczuwała w nim jakiś smutek ,tajemnicę.
Była prawie pewna ,że przeżył jakoś tragedię.
-Przepraszam panno Crewe.Zatrzymały mnie pilne sprawy rodzinne.
-Nie chciałabym by być niedyskretna ale czy ma pan jakieś problemy ?
Nie odpowiedział ,tylko patrzył na nią w milczeniu.
Zastanawiała się o czym myśli .
Była by bardzo zaskoczona gdyby wiedziała że pragnął wziąć ją w ramiona ,całować i słyszeć jej słodki śmiech.


Karol Darren z wściekłością przemierzał Londyn .
Oczywiście ta cholerna paniusia Crewe zadbała o to by nigdzie nie mógł znaleźć pracy.
Ze zdziwieniem usłyszał że ktoś go woła.
Była to Lawinia Herbert.
Każdemu mężczyźnie humor by się poprawił na taki widok.
Panna Herbert ze swymi jasnymi włosami i niebieskimi oczami była śliczna jak obrazek.
Darren był przez wiele lat sekretarzem panna Clifforda i Sary.
Jednak w zeszłym roku został zwolniony, gdy Sara odkryła że przywłaszczał sobie spore sumy.
-Miło pana widzieć. Czy chciałby pan pracować jako sekretarz u mnie ?
-To byłby dla mnie zaszczyt panno Herbert.
-Czy wie pan kim jest Adam Roberts ?
-Mąż Ruth Spencer.Przez niego trafiła do zakładu dla obłąkanych.
-Czy ona pochodziła z tych Spencerów ?
-Tak. I jej pierwszym mężem był Edmund Wilson.Taka śliczna ,młoda ,bogata wdowa to łakomy kąsek.
Szczególnie dla takiego przybłędy bez grosza przy duszy.
Rodzina Spencerów nigdy go nie zaakceptowała w roli jej drugiego męża.
Rok po ślubie ją porzucił i wyjechał do Ameryki.

Lawinia przypomniała sobie jak Adam nie odrywał wzroku od Sary w czasie tego polowania.
Czy ich coś łączyło ?
Nie miała chyba prawa rzucać takich podejrzeń.
Nienawiść jaką czuła do Sary była niczym zatruta roślina.
Była coraz większa i z każdym dniem rosła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Wto 18:13, 03 Sie 2010, w całości zmieniany 21 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Parvati
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Dolina Tęczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:39, 02 Sie 2010    Temat postu:

Przeczytałam kilka Twoich ostatnich opowiadań, Iwonko i szalenie mi się spodobały. Piszesz bardzo fajnie, czyta się miło i przyjemnie. A co do samej treści, to wydaje mi się, że Lawinia może zrobić tu coś niespodziewanego. Jej postać jest bardzo intrygująca. Podobnie Rhetta. Ciekawie połączyłaś losy bohaterów dwóch powieści. Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marigold
Bratnia dusza
Bratnia dusza


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:53, 05 Sie 2010    Temat postu:

Iwonko, każde Twoje opowiadanie czytam z przyjemnośćią. Ta część, co prawda, nie obfituje w akcję, ale wiem, że przygotowujesz coś naprawdę niesamowitego i potrzebowałaś odcinka dla zawiązania sytuacji. Czekam na cd! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:02, 08 Sie 2010    Temat postu: Próby literackie Iwony

Paskudny ,deszczowy mglisty dzień.
Panna Crewe patrzyła przez okno i przypomniała sobie że taka sama pogoda była wiele lat temu ,gdy pierwszy raz jako mała dziewczynka przyjechała do Londynu.
Ostatnio wyczuwała wokół siebie jakoś nieprzyjemną ,duszną ,niemiłą atmosferę.
Zaproszenia na bale ,polowania i wyścigi konne przychodziły coraz rzadziej.
A gdy ostatnio była z Adamem na premierze nowej sztuki w teatrze ,miała dziwne wrażenie że wszyscy na nich patrzą i uśmiechają się ironicznie.
Ta pełna pogardy i złośliwej satysfakcji mina Lawinii Herbert.
Zmroziło ją pewne niemiłe wspomnienie.
-Patrzcie idzie księżniczka Sara zawołała Lawinia a stojące obok Jessica i Rachela wybuchnęły głośnym śmiechem.
-Zaprosisz nas do swojego apartamentu Wasza królewska Mość ?Podobno są tam szczury i robaki.
Wtedy udała że nie słyszy i przeszła dalej.Łzy napływały jej do oczu ,ale wiedziała że nie może się rozkleić ani poznać po sobie że te docinki sprawiły jej przykrość.
Te trzy dziewczyny nigdy jej nie lubiły.
Nieszczęście jakie spotkała Sarę , nic je nie obchodziło.
Były zadowolone że mogły poniżyć dawną pupilkę panny Micin.


-To moje wypowiedzenie.
-Chce pan odejść ?
-Muszę.
-Dlaczego panie Adamie ?
-To moja prywatna sprawa.
-Nie potrzebuje już pan pieniędzy?
-Potrzebuje w dalszym ciągu ,ale nie mogę tutaj pracować.
-To pana ostateczna decyzja ?
-Tak. Niech mi pani tego nie utrudnia.

Przeraziło ją to co zobaczyła w jego oczach.
Nigdy nie widziała takiego bólu i cierpienia.
Adam istotnie czuł się jak mysz złapana w pułapkę.
Kochał Sarę ,ale dopóki był żonaty nie mógł jej o tym powiedzieć.
Obowiązywała go ciągle lojalność wobec Ruth.
Postanowił wypisać żonę ze szpitala by ostatnie dni mogła spędzić w domu z nim i Niną.
Później gdy będzie już po wszystkim znajdzie nową pracę i zacznie po raz kolejny budować od nowa własne życie.

-Do widzenia panie Adamie.
-Do widzenia Saro odparł po czym nagle przyciągnął ją do siebie i pocałował prosto w usta.
Po chwili wyszedł i zamknął za sobą drzwi.
Była całkowicie zmieszana i zdezorientowana.

Do niedawna miała go za gbura i dziwaka ,ale ostatnio bardzo polubiła jego towarzystwo.
Ten pocałunek.
Było to takie niespodziewane ,słodkie i cudowne.
Czyżby Adam Roberts był w niej zakochany?


Kilka dni później Sara spotkała przypadkiem swoją dawną szkolną koleżankę.
-Nie towarzyszy ci twój sekretarz ?
-Pan Roberts już u mnie nie pracuje.
-Nigdy nie myślałam że będzie z ciebie ta kocica latająca za mężczyznami.
-Nie porównuj mnie do siebie.
-Ja nie uwodzę żonatych mężczyzn rzekła panna Herbert z wyższością.
Nie wiedziałaś że jest żonaty ?
Jego żona jest zamknięta w wariatkowie.
Podobno bił ją ,zdradzał na prawo i lewo aż w końcu biedaczka się załamała.
Krew odpłynęła z twarzy Sary.
Nic ją nie obchodziło,co Lawinia o niej mówi.
Jak jednak mogła rozpowiadać takie obrzydliwe kłamstwa na temat Adama?
Uderzyła ją z całej siły w twarz.

-Jeszcze mi za to zapłacisz Saro wysyczała Lawinia przez zaciśnięte zęby.
Sara sama była zaskoczona swoją gwałtowną reakcją.
Najgorsze zaś było to że ani przez moment nie żałowała, tego co zrobiła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Wto 21:11, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 36 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Parvati
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Dolina Tęczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:22, 12 Sie 2010    Temat postu:

Kolejny bardzo ciekawy odcinek. Zaskakujące dla mnie jest to, że Sara dała się sprowokować Lawinii, bo z tego co pamiętam z książki, to była raczej zrównoważoną osobą, nie dawała się wyprowadzić z równowagi. Tak więc sprawy w twoim opowiadaniu przybrały interesujący obrót. Niemniej, czekam na ciąg dalszy. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marigold
Bratnia dusza
Bratnia dusza


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wyspa Księcia Edwarda :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:58, 13 Sie 2010    Temat postu:

Przepadam za tą nieprzewidywalnością, jaka bija z Twoich dzieł, Iwonko Smile Niesamowicie spodobało mi się, jak Sraa uderzyłą Lawinię Wink To był tak spontaniczne, tak naturalne... genialne. Sara jest zywą istotą, żyjącą własnym życiem, opisywanym nam przez Iwnokę Smile
Czekam na cd! I zemstę pani L. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiki
Moderator


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:36, 15 Sie 2010    Temat postu:

Sara zachowała się jak nie ona, ale niesamowicie spontanicznie i to jest bardzo interesujące! Spodobało mi się. Wink
Twoi bohaterowie są rzeczywiście tacy żywi i zachowują się tak jakbyś nie Ty nimi kierowała, a oni sami robili co chcieli i to dodaje wielkiego uroku twoim opowiadaniom!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: w podróży
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:26, 16 Sie 2010    Temat postu:

Uwielbiam wprost wątek Adama i Sary! Bardzo ciekawie to prowadzisz i całkowitym zaskoczeniem był dla mnie ten pocałunek. Dreszczyku dodaje fakt, iż Adam jest żonaty. Naprawdę, genialnie to wyszło!
A postać Rhetta dzięki tobie tak mi zapadła w pamięć, że w tych odcinkach bardzo mi go brakowało. Generalnie, to wszyscy twoi bohaterowie niewiadomo kiedy zakradają się do serca czytelnika.
I cudownie wprost, że pojawiła się Lawinia! Jedyne, co mi się nie podobało to ten wyraźny kontrast między Lawinią, a Sarą, który podkreślasz za każdym razem. Warto, abyśmy poznali też drugą naturę Lawinii, bo żaden człowiek nie jest z natury zły. Spontaniczną stronę Sary już poznaliśmy i oby więcej takich niespodzianek, jak ten nokaut xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:27, 29 Wrz 2010    Temat postu: Próby literackie Iwony

Z dedykacją dla Holly i Marigold.

Kilka miesięcy później

Po śmierci Ruth Adam sprzedał dom i wspólnie z Niną przenieśli się do Londynu.
Znalazł pracę jako sprzedawca w sklepie z książkami i wynajął dla nich pokój u niejakiej pani Berling.

Nowy sekretarz Sary John Miler był uroczy ,dowcipny i miał znakomite referencje.
Mimo to bardzo Sarę irytował.
Nie potrafiła zrozumieć co się z nią dzieje.
Wszystko ją drażniło ,zajęcia które kiedyś sprawiały jej radość teraz ją nudziły.
Jedynie jazda konna ją interesowała.
Była teraz w swoim domu na wsi i całe dnie spędzała w siodle.
Nie miała najmniejszej ochoty by wracać do Londynu.
Teraz żałowała że dała się sprowokować i uderzyła Lawinię.
Gnębiło ją poczucie winy i coś jeszcze czego nie umiała określić słowami.
Te historie które słyszała o Adamie mogły zawierać w sobie ziarno prawdy.
Może mężczyzna którego obdarzyła tak wielką sympatią i zaufaniem wcale nie był tego wart. A tamten pocałunek jest tylko wytworem mojej wybujałej wyobraźni myślała Sara.


Po śniadaniu Adam zajął się przeglądaniem prasy.
Spojrzał na nagłówek i serce zaczęło mu bić jak oszalałe.

-Panie Cariford ?
-Co pan tu robi panie Roberts ?
-Przeczytałam o tym w gazecie i od razu wsiadłam do pociągu by się dowiedzieć czy to prawda.
Sara ,panna Crewe to kłamstwo tak ? To niemożliwe by straciła wzrok.
-Niestety to prawda.Zwołałem specjalne konsylium ,najwybitniejszych profesorów na świecie.Zwykłe bardzo się różnią w swoich ocenach i niezbyt się lubią ale tym razem byli zgodni.
-Jak to się stało ?
-Spadła z konia.
-Czy mogę ją zobaczyć ?
-Nie chce nikogo widzieć ,to znaczy nie chce by ktoś ją odwiedzał.
-Jednak mimo wszystko spróbuje.

Kto tam ?zawołała Sara słysząc czyjeś kroki.
-To ja.
-To pan powiedziała ostrym nieprzyjemnym tonem ,jakiego nigdy wcześniej u niej nie słyszał.

-Przyjechałem bo.
-Też chciał pan zobaczyć moje kalectwo i podnieś mnie na duchu.

-Nie.Chciałem wrócić do pracy.
-Nie potrzebuje już sekretarza.W zeszłym tygodniu zwolniłam pana Milera.Jak mam niby prowadzić dalej działalność charytatywną.
-To proste.Dalej będzie pani dawała tym dzieciom nadzieję.

W ciągu ostatnich kilku tygodni życie Sary diametralnie się zmieniło.
Nigdy nawet po śmierci ojca nie czuła się tak samotna jak teraz.
Dziwne że czuła się samotna ,choć otaczało ją tylu kochających i wspierających ludzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwona dnia Czw 11:29, 30 Wrz 2010, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: w podróży
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:41, 02 Paź 2010    Temat postu:

Jezu, nie spodziawałam się, że Sara straci wzrok. Jaki zwrot akcji.
Cudownie, że w życiu Sary znowu zjawił się Adam. Ciekawa jestem, jak poprowadzisz ich wątek. Bardzo piękny odcinek, zwłaszcza zachwyciło mnie ostatnie zdanie:
"Dziwne że czuła się samotna ,choć otaczało ją tylu kochających i wspierających ludzi."
To poczucie wyobcowania, kiedy straciła wzrok i nie miała nikogo, kto by ją bezgranicznie pokochał. Ale to się pewnie zmieni.
Nie mogę się doczekać kolejnej części. Życzę weny i strasznie, strasznie dziękuję za dedykację!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Peublo de Los Angeles
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:13, 03 Paź 2010    Temat postu: Próby literackie Iwony

To już ostatnie opowiadanie z tego cyklu.
-Czy księżniczka odzyskała wzrok i wyszła z krainy Ciemności ?mała Nina Spencer siedziała na kolanach Sary.
-Nie.Ale trafiła do krainy Cudownych Dźwięków.Nie można tam zobaczyć słońca ani uśmiechu na twarzy ,ale słyszy się szum wiatru ,szelest sukni ,ton głosu.
Słyszy się tam wszystko dużo wyraźniej.Dźwięki również mają kolor i duszę.
-Nina daj już spokój panie Sarze.Jest wyraźnie zmęczona.

Po wyjściu Adama i Niny Sara została sama w pokoju.
Jednak po chwili drzwi się otworzyły.
Ktoś stał w progu i obserwował Sarę nic nie mówiąc.
-Lawinia to ty ?
-Skąd wiesz że to ja ?
-Poznałam zapach twoich perfum.Czemu przyszłaś ?
-Zawszę cie nienawidziłam i życzyłam ci wszystkiego co najgorsze.
-Cieszysz się z tego że straciłam wzrok ?
-Dziwne ale nie. Nie jestem takim potworem za jakiego mnie uważasz.
-Wcale nie uważam cię za potwora.Może teraz uda nam się zaprzyjaźnić?
-Nie sadzę odparła Lawinia.Za wiele nas różni.

-Dzisiaj jest piękna słoneczna pogoda mówił Adam Sarze gdy spacerowali razem w okolicy domu pana Carriforda
-Czuje że słońce przygrzewa mi twarz.Adam mogę cię o coś spytać.Dlaczego wtedy wróciłeś ?
-Miałem swoje powody.
-Jakie ?
-Kocham cię.
Nastąpiło długie milczenie.
-To dobry powód odezwała się w końcu Sara.Bardzo dobry.Ja też cię kocham.Musiałam oślepnąć by to zrozumieć.
Objął ją i pocałował.
-Co z nami będzie ?Mówiłeś że nie wierzysz w szczęśliwe zakończenia.
-Nieważne w życiu są przyszłe dni księżniczko.
-Nie jestem księżniczką .
-Racja.Jesteś królową ,moją królową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Parvati
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Dolina Tęczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:39, 03 Paź 2010    Temat postu:

Dobrze, że to się tak wszystko szczęśliwie skończyło Wink Mam nadzieję, że będziesz pisać kolejne opowiadania Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiki
Moderator


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:12, 11 Paź 2010    Temat postu:

Smutek, a potem piękne zakończenie. Jak w baśni Smile. I dobrze. Gdybyś poprzestała na tym smutku, byłoby... smutno i historia byłaby niepełna. Jakoś tak chyba przyzwyczailiśmy się do szczęśliwych zakończeń, i całe szczęście! à propos smutku i szczęścia... Smutno jest trochę, bo skończył się cykl opowiadań o Sarze! Planujesz coś nowego? I dasz nam się zżyć z nowymi bohaterami równie mocno Wink?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eris234
Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielone Wzgórze ;-)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:59, 06 Sty 2011    Temat postu:

Bardzo fajnie piszesz, w taki prosty, niewymuszony sposób. Podoba mi się Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Strona 10 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin