Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Historie ukryte w ametyście
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ametyst
Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:26, 24 Lut 2010    Temat postu:

Oblicze harpii, czyli zła dobroć-odcinek 6
Julie Rosemary szła ulicami miasta. Czuła, że ma przed sobą bardzo trudne zadanie. Miała rozdzielić Falke'a i Glorię. Jejn przyjaciółka Gladys powiedziała, ze znajdzie dla niej odpowiednią pomocnicę. Nie wiedziała jednak, co powidzieć.
-Chcę, żebyś uwiodła mojego męża i została jego żoną-myślała i ten pomysł wydał jej się absurdalny.
Kiedy jednak ujrzała piękną brunetkę, wiedziała, że bedzie to jej pokrewna dusza. Spojrzała jej w oczy i zobaczyła zło, i bezwzględność.
-Witam, pani Rosemary. Jestem Rowena Grace, siostrzenica Gladys-przedstawiła się dziewczyna i zaprosiła Julie do środka.
-Gladys, wspominała ci o tym, dlaczego tu jestem?-rzekła blondynka, mając nadzieję, że przyjaciółka wytłumaczyła już dziewczynie jej szalony plan.
-Mówiła, że chodzi o pani małżeństwo...
-Mój mąż romansuje z młodą dziewczyną...-zaczęła Julie.
-Mam ją zabić?-odparła brunetka.
Pani Rosemary zaśmiała się, choć czuła, ze Rowena mówiła poważnie.
-Chcę, żebyś uwiodła mojego męża. Nie za darmo-odpowiedziała blondynka.
--Mam go odbić Glorii i porzucić, żeby mógł do pani wrócić?
-Nie masz zostać jego żoną i szpiegować go dla mnie-rzekła pani Rosemary.
-Ile mi pani zapłaci?-spytała Rowena.
-Co powiedziałaś?-Julie była zaskoczona, spodziewała sie bowiem wykładu o bezsensowności małżeńst bez miłości i innych sentymentalnych przemówień.
- Wiem o pani bogactwie. Nie zadowolą mnie jakies grosze. Zrobię to, ale za dobrą cenę.
-Gladys wiedziala, co robi-pomyślała Julie.

Erica zastanawiała się czy coś jej grozi. Od ostatniej rozmowy z siostrą zaczęła tracić pewność siebie. Jednak to, co się wydarzyło było dla niej gorsze od najstraszniejszego koszmaru. Usłyszała dzwonek do drzwi.
-Czekałam na ciebie.
-Naprawdę? Myślałem, że zrobię ci niespodziankę-rzekł z uśmiechem mężczyzna.
Erica nie wiedziała, co odpowiedzieć. Spodziewała się zobaczyć narzeczonego, ale to z pewnością nie był on. Rozpoznała gościa, ale chciała zamknąć ten rozdział.
-Niczego nie potrzebujemy-odparła w końcu, udając, że ma go za akwizytora.
-Widzę, że humor ci dopisuje. Na pewno mnie pamętasz.
-John. Po co tu przyszedłeś?-spytała obojętnie, choć w glębi duszy była przerażona.
-Dowiedziałem się, że jesteś w ciąży. Czy jesteś pewna, że to dziecko nie jest moje?-spytał wesoło.
Erica roześmiała się.
-Dobry żart. Prawie ci uwierzyłam. Zaraz, ty myślisz o tym poważnie? Masz mnie za oszustkę, która chce złapać bogatego chłopaka na dziecko-Erica udawała oburzenie.
-Nie wolno ci się denerwować. Dziecku może się coś stać-rzekł zmieszany John.
-Zaraz tobie się coś stanie-krzyknęła wściekła dziewczyna.
-Możesz nie wiedzieć, że to moje dziecko, ale jeśli to prawda nie martw się-odpowiedział mężczyzna.
-Nie zdradzę sekretu za odpowiednią cenę. Zresztą porozmawiamy jak ochłoniesz-dodał po chwili, widząc złowrogie spojrzenie starszej z sióstr Rosemary.
Ona nawet się z nim nie pożegnała. Zastanawiała się jak zmusić szantażystę do milczenia i nie przyjąć jego propozycji.
-Najprościej byłoby go zabić. Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale żaałuję, że nie istnieje coś takiego jak policja. Anne się udało, ale jest w końcu nienomalna. Nie będę się zniżać do jej poziomu. Może go przekupić? Dam palec, on weźmie całą rękę. Nie mam żadnych szans na utrzymanie tajemnicy -rzekła zezygnowana Erica.
W tej samej chwili znów usłyszała dzwonek.
-To pewnie znowu John. Zresztą i tak nie może być już gorzej.
Erica nie zdawała sobie sprawy z tego, jak bardzo się myli. John był dopiero niewielkim fragmentem problemu.
-Cześć, Erico. Dowiedziałem się, że jesteś w ciąży. Czy jesteś pewna...-zaczął mówić mężczyzna stojący w drzwiach.
-To nie twoje dziecko, Jason-odparła przerażona dziewczyna i zamknęła drzwi zanim Jason zdążył cokolwiek odpowiedzieć.
-To tylko sen,nie to koszmar na jawie. I ja wierzyłam, że ten sekret sie nie wyda. Boże, jaka ja byłam głupia. Spokojnie, myśl, Erico, myśl. Dobrze, że Luis musiał wyjechać do ojca. Nie mogę wpuścić tu tych ludzi-pomyślała przerażona.

Anne zastanawiała się czy jej plan się powiedzie. Bała sie, ze Alice odmówi współpracy. Ze swoich obaw zwierzała się zmarłej Alexsis.
Nie wiem, Alexsis. A jeśli Alice nie będzie pragnęła Waltera?
-Mam dość słuchania o Walterze.
-On umarł za Kanadę-odparła oburzona Anne.
-W której nawet nie byłaś-odparła z ironią zjawa.
-To nie zmienia faktu, że...-zaczęła panna Rosemary.
-...wtrącasz się w jego życie i nie masz własnego-dokończył złośliwie duch.
-Chcę mu zapewnić smak prawdziwej miłości.
-Sama nigdy go nie poznasz i to cię zniszczy-odparła chłodno Alexsis.
Mimo obaw Anne pierwszy punkt jej planu zakończył się sukcesem.
Alice przeżyła pożar, ale jej twarz była oszpecona. Znany chirurg plastyczny stwierdził, że może stworzyć jej nowe i piękne oblicze. Dziewczyna była wdzięczna przyjaciółce, która znalazła jej takświetnego lekarza. Uczucie przyjaźni szybko zniknęło, gdy Alice spojrzała w lustro. Nie okazywała jednak niczego, udawała zadowolenie z nowego wizerunku. Jednak do czasu.
-Podoba mi się twój basen-rzekła Anne, gdy znalazły się w nowym domu panny Parker.
-W takim razie, popływaj w nim-rzekła słodko Alice i wepchnęła dziewczynę do wody.
-Co zrobiłaś z moją twarzą?-krzyknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin