Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Rosalinda

Jedna z moich ulubionych poetek...
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria, z Kossaków, 1° voto Bzowska, 2° voto Pawlikowska, 3° voto Jasnorzewska (1891-1945), poetka i dramatopisarka. Córka Wojciecha Kossaka, wnuczka Juliusza Kossaka, siostra Magdaleny Samozwaniec.
Uzyskała staranne wykształcenie w zakresie nauki domowej. Sympatyzowała z kręgiem poetyckim Skamandra. Odbyła liczne podróże, m.in. do Francji, Turcji, Afryki. 1935 otrzymała Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury. We wrześniu 1939 wyjechała z Polski przez Rumunię i Francję do Wielkiej Brytanii wraz z mężem, oficerem lotnictwa. Zmarła na raka w Manchesterze, niedługo po zakończeniu wojny.
Cieszy się renomą jednej z najwybitniejszych poetek w dziejach literatury polskiej. Debiutowała zbiorem Niebieskie migdały (1922), następnie opublikowała tomiki: Różowa magia (1924), Pocałunki (1926), Dansing i Wachlarz (1927), Cisza leśna (1928), Paryż (1929), Profil białej damy (1930), Surowy jedwab (1932), Śpiąca załoga (1933), Balet powojów (1935), Krystalizacja (1937), Szkicownik poetycki (1939).
Podejmowała tematykę związaną z miłością, przemijaniem i śmiercią oraz prawami natury, wypracowując klarowną i wyrazistą formę poezji lirycznej. W ostatnich tomikach, wydanych w Anglii, dominuje postawa katastrofizmu i pesymizmu: Róża i lasy płonące (Londyn 1940), Gołąb ofiarny (Londyn 1941), pośmiertne Ostatnie utwory (Londyn 1956).
Pośród dramatów na uwagę zasługują m.in. Mrówki (wystawione w 1936) i groteskowa antyhitlerowska Baba-Dziwo (wystawiona w 1938, druk w Dialogu 1966). Ponadto m.in.: Wiersze wybrane (1954), Poezje (tom 1-2, 1958, wydanie 2. uzupełnione 1974), Wybór wierszy (1978), Wybór poezji w serii Biblioteki Narodowej (1967), Magia pocałunków. W 100. rocznicę urodzin poetki (1993).
Co myślicie o poetce i jej wierszach?

Patt

Wiem, że miała aż 3 mężów. Z tym ostatnim wyjechała do Manchesteru.

Kiedyś za nią szalałam. Teraz jakoś mi przeszło. Zdecydowanie.
Wydaje mi się, że jej poezja jest silnie feministyczna. Ostatnio zaczęła mnie też przygnębiać. Pożegnałam się z nią jak na razie.

Wiki

Polecam ksiązkę - Maria i Magdalena - Magdaleny Samozwaniec, siostry Marii Pawlikowskiej - choć Lilka jest okrutnie wyidealizowana, klimat pozycji jest uroczy, czyta się ją jednym tchem. Wink

Kasik

Lisa_56

Pawlikowska-Jasnorzewska to pierwsza z poetek, którą całkiem świadomie się zainteresowałam, obecnie jej pozycja w moim rankingu nieco przygasła, jednak nadal bardzo lubię czytać jej wiersze. Co do samej osoby Lilki: jest mi znajoma bardziej, ale jednak zbyt mało, będę musiała sięgnąć po kolejną książkę Samozwaniec tj. wyżej wspomnianą Marię i Magdalenę.
Kiedyś ten utwór był moim ulubionym:

zgubiony tancerz
zwiędły suknie i wachlarz z piór strusich
czas opada jak chmura szarańczy
wszystko kończy się prędzej niż musi
gra muzyka lecz nie ma z kim taczyć

tancerz miły odszedł w dalszą drogę
gdzie jest nie wiem ani wy nie wiecie
jeśli tu go odszukać nie mogę
jakże znajdę go w wielkim wszechświecie

Patt

Kasik, do mnie pijesz?

Kasik

Nie Patt. Właśnie zastanawiałam się długo, jak to napisać, żebyś nie odebrała tego do siebie, ale nie dało się. Chodzi po prostu o to, że to jest już w jakimś sensie sprofanowane, zajechane. Owszem, nadal jest świetne, ale takie... Jak "Nic dwa razy" Szymborskiej. Nie bierz tego do siebie, bo to nie ma nikogo piętnować, tylko określić mój stosunek do tego wiersza. Zresztą również poetki, po części. Bo ja już taka jestem, że jak za dużo osób coś lubi, to to musi być podejrzane Mr. Green

Przepraszam, że tak głupio to zabrzmiało.