Dzieci z Bullerbyn

Wiki

Książka dla dzieci i młodzieży napisana przez szwedzką pisarkę Astrid Lindgren.
Opowiada o życiu dzieci w małej wiosce. Narratorką jest Lisa, dziewczynka mieszkająca w Bullerbyn.
Prosta, ciepła opowieść. Mam do niej sentyment, a Wy? Wink

Izania

Oczywiście ! Chociaż muszę przyznać , że minęły wieki od kiedy czytałam tą książkę. A była to pierwsza poważniejsza literatura! Wink

Swoją drogą muszę ją sobie odświeżyć kiedyś . Zawsze urzeka mnie , jeżeli w książce mamy do czynienia z dziecięcą prostotą , szczerością i ufnością.

Wiki

Ja już zaplanowałam, że odświeżę ją sobie na wakacjach - odpowiednim okresie, aby znów powrócić do takich książek. Prostych, nie zawiłych i właśnie dlatego urzekających tą swoją prostotą Smile

.

Lisa_56

To mój coroczny rytuał czytam ją raz lub dwa, śmieję się i miło spędzam czas... To moja ukochana książka, naprawdę ! Twórczości Astrid nigdy się nie wyrzeknę, nieważne ile lat będę miała. Zgadnijcie więc, czemu mój nick brzmi Lisa...

Kasika

Oj, jako dziecko kochałam, kochałam wprost tę książkę! Zbieram się, żeby do niej powrócić, ale w tym roku chyba jeszcze tego nie zrobię... xD
Chyba, że na wakacjach. Na pewno poczuję zapach minionego dzieciństwa i moich beztroskich zabaw z koleżanką, które przez dług czas były stylizowane na Dzieci z Bullerbyn właśnie xD

leslie13

Właśnie ja też koniecznie muszę do niej powrócić. Wiem, że czytaliśmy chyba w 3 klasie! Pamiętam, że wtedy wydawała mi się bardzo gruba, choć pewnie teraz stwierdziłabym, że jest cieniutka. Poza tym, że ją bardzo bardzo kochałam, nie pamiętam absolutnie nic!

Diana_Barry

Leslie13, mam dokładnie to samo, co Ty:)
Ale pamiętam jeszcze trochę imiona tych dzieciaków: Lasse, Bosse, Olle, Britta, Anna, Lisa;)

ASIEK

Przeczytałam jednym tchem. To pierwsza lektura, którą przeczytałam od przysłowiowej deski do deski z ogromną przyjemnością. (drugą taką lekturą była "Ania). Wink

Joanna Anna

Bardzo podobała mi się ta książka, taka pełna beztroski i ciepła.

ASIEK

To była moja pierwsza lektura szkolna, którą doczytałam do końca z bardzo miły uczuciem ciepła. Very Happy

Nigdy nie przepadałam za lekturami szkolnymi, czytałam je pod przymusem. Po "Dzieciach..." troszkę zmienił się mój stosunek w tej sprawie. Wink

Meggi

A ja nigdy nie przeczytałam tej książki. Miałam ją za lekturę w chyba 3 klasie, ale przeczytałam tylko kilka rozdziałów. Pomińmy to, że wtedy nie bardzo lubiłam czytać. Dla mnie ta książka była po prostu nudna. A pierwszą lekturą jaką przeczytałam od deski do deski (i w ogóle się za nią wzięłam) Była "Oto jest Kasia". Potem wzięłam się za jakieś książki dla czwartoklasistów typu "Opowieści czwartoklasisty" A dopiero w 5 klasie zajęłam się ukochaną "Anią..." =]

Flower · Wysłany: Nie 18:39, 06 Mar 2011 Temat postu:

Pamiętam jak szalałam za tą książką. Bardzo mile ją wspominam.