Filmy, na których płaczemy...

Biedroneczka

Jak wyżej, czyli filmy, które wyciskają z nas hektolitry łez.
<idzie po chusteczki>
Moja płaczliwa lista:
Gdyby jutra nie było
Północ Południe (2004) szczególnie końcówka odcinka 2
Pasja
Titanic
Ania z Zielonego Wzgórza
Ania z Zielonego Wzgórza dalsze losy

i inne Very Happy

Rilla

O tak, jeśli chodzi o "Gdyby Jutra Nie Było", to spłakałam się porządnie. Przez cały czas uznaję za niesprawiedliwe uśmiercenie Amana Very Happy

Chociaż alternatywna wersja, w której Rohit ginie i zostaje dawcą serca dla przyjaciela jest jeszcze bardziej naciągana, więc dobrze, że pozostali przy pierwszym pomyśle Wink

Lisa_56

Stowarzyszenie Umarłych Poetów
Przeminęło z wiatrem
Pianista
Moulin Rouge
Ania z Zielonego Wzgórza
Harry Potter i więzień Azkabanu
Harry Potter i Insygnia Śmierci
The Breakfast Club

Jak sobie jeszcze jakieś przypomnę (a na pewno mi się to zdarzy) to wkleję w edicie.

Biedroneczka

Tak, ale gdyby Aman żył to raczej film by stracił i to bardzo dużo.
Zawsze dostaje spazmatycznego płaczu przy scenach gdy wyznaje ukochanej miłość, albo gdy zasłabł, a potem w scenie szpitalnej na końcu. Najgorsze, że nie umiem się uspokoić potem Sad

Holly

Pamiętam, że strasznie płakałam na Chłopcu w pasiastej piżamie. Tak wstrząsnął mną ten film, że łzy same płynęły

marusia

Na filmach płaczę i wzruszam się bardzo często... Film, który przeżyłam najbardziej to zdecydowanie "Pasja" Mela Gibsona. Żaden inny aż tak mnie nie poruszył, w kinie prawie cały czas trzęsłam się i płakałam. Wymieniam go osobno, ze względu na absolutną wyjątkowość tego filmu.
Jeśli chodzi o filmy, na których po prostu płaczę:
Uwierz w ducha (Ghost)
Znamię
Titanic
I... wiele innych, które teraz nie przychodzą mi do głowy.

Emeraldine

Dokładnie nie pamiętam już na czym bardzo płakałam, ale na pewno najmocniejszym przeżyciem była "Pasja" Gibsona. Po wyjściu z kina nie miałam ochoty z nikim rozmawiać, na nikogo patrzeć. I chyba każdy miał podobne odczucia. Ten film trzeba było najpierw przemyśleć, przepłakać w sercu.

Płakałam także na Titanicu, ale nie aż tak rzewnie. Bardziej wyciskała mi łzy śmierć tylu ludzi niż romantyczna miłość Jacka i Rose.

Płączę też zawsze na Narnii. Zapewne na trzeciej części też będę płakać Smile

Nie wiem co się dzieje ze mną, ale na widok Aslana nie mogę się powstrzymać. Jest po prostu taki kochany i dobry.

Z dzieciństwa pamiętam też, że płakałam w kinie na "Królu Lwie" jak ginął Mufasa. To było dla mnie naprawdę silne przeżycie.

A ostatnio spłakałam się na serialu, gdy ginęła moja ulubiona bohaterka.

Widzę, że wymieniacie "Anię z Zielonego Wzgórza". Otóż ja na tych filmach nie płaczę, ale za to pod koniec zawsze robi mi się smutno.

Holly

Płaczę za każdym razem, gdy oglądam film American Beauty
"Czasami jest tyle piękna na świecie, że aż trudno je znieść"

Fakt. Wszystkie wartości, które niesie ze sobą ten film bardzo mnie wzruszają, a niekiedy nawet przytłaczają. Polecam też muzykę z AB, jest przepiękna.

Joanna Anna

"Pasja"

Justyna7

Szkołą uczuć Wink

ASIEK

Również Szkoła uczuć i Love story. Poza tym wielokrotnie wzruszam się przy oglądaniu Braci, Marley i ja, Hachiko.... w ogóle bardzo często ryczę oglądając filmy, bajki, słuchając pięknej muzyki. Wink

Joanna Anna

"August Rush"

"Sam"

Meggi

PS. Kocham Cię- Zaczyna się film, po 15 minutach w moich oczach pojawiają się łzy, których nie jestem w stanie opanować nawet gdy film już się skończył...

margott.

Płakałam na wielu filmach... Smile

Ania z Zielonego Wzgórza
Ania z Zielonego Wzgórza: Dalsze dzieje
Ania z Zielonego Wzgórza: Dalsze losy
Pianista
Czasem słońce, czasem deszcz
Coś się dzieje
Szkoła uczuć
Titanic
Pasja - to, co czułam po obejrzeniu tego filmu jest nie do opisania
Nazywam się Khan

Joanna Anna

"Pearl Harbor"
"List w butelce"