Ania z Zielonego Wzgórza: Nowy początek-reżyseria K.Sullivan

ASIEK

Ania z Zielonego Wzgórza: Nowy początek
Tytuł oryginalny: Anne of Green Gables: A New Beginning
Reżyseria: Kevin Sullivan
Zdjęcia: Yuri Yakubiw
Scenariusz: Kevin Sullivan
Obsada: Barbara Hershey, Rachel Blanchard, Shirley MacLaine, Bernard Behrens, Hannah Endicott-Douglas, Jayne Eastwood
Muzyka: Peter Breiner
Rok produkcji: 2008
Kraj produkcji: Kanada
Czas projekcji: 144 min.

OPIS:

Rilla

Ja zaś poluję na owy film, ale nie mogę go znaleźć... Brak napisów nie jest dla mnie przeszkodą, a z chęcią bym obejrzała... Cóż Wink

Poczekam jeszcze trochę, może będzie Wink

marigold

Ta Barbara jest po prostu wstrętna, wstrętna! Widzieliście zwiastun? Jaka Ania biegnie w spodniach?! Fuuu! Ta aktorka jest najgorszą możliwą do zagrania dorosłej Ani!!!

Mała Ania... hmmm... też słyszałam, że najgorsza nie jest Wink

Zdjęcia dosyć ładne, patrząc pod kątem jakości i ujęć Very Happy

Film wydaje się dobrze zrobiony...

Rilla

Oj, Barbary też nie znoszę! Co do spodni, również się zgadzam z marigold. Wstrętne!

Irytuje też fakt, że nie trzymano się chociaż granic przyzwoitości, jeśli chodzi o liczbę dzieci. No i uśmiercić gdzieś na froncie Gilberta? Nieee... Very Happy

Emeraldine

Obejrzałam zwiastun i nie wiem co o nim myśleć. Jestem zarówno ciekawa jak i zniesmaczona tym, jak sobie filmowcy żerują na tej powieści. Nie sądzę by Lucy Maud była z tego zadowolona, że dzieło jej życia jest przerabiane i dorabiane są jakieś dziwne historie. Ania była pełna radości i ciepła nawet w starszym wieku, a w tym zwiastunie wygląda na znękaną damulkę rozpamiętującą rzewnie swoje dzieje. Co do dziewczynki, to wygląda na to, że zagrała nieźle, choć ze zwiastunu uderzył mnie przesadny dramatyzm, a przecież Ania umiała się pocieszyć w każdej sytuacji. Miała swoje wyimaginowane przyjaciółki, no i przede wszystkim oddawała się marzeniom.

Edit:
Wiecie co dziewczęta? Zastanawiam się czemu reżyser nie zaproponował Megan udziału w tej części. Mogli by ją odrobinę podstarzyć i byłoby super. A może zaproponował, ale się nie zgodziła...? Sad

W każdym razie miło by było ją zobaczyć we wszystkich filmach. To rola jej życia.

Anna Paulina

Próbowałam. Naprawdę. Nie dałam rady po pierwszym kwadransie :/

Kasika

Oglądam. Mimo wszystko wciąż oglądam. Ale macierz biadoli, ja biadolę. Czerwona szminka? Gilbert killed in action? Przytułek? Ojciec? Thomasowie? Koń? Jedyne co przychodzi mi na myśl to wulgarne zangielszczone wtf. o.O

Wiki

Film zrobiony wyłącznie dla pieniędzy? Bo na taki właśnie wygląda. Nie! Nie! I jeszcze raz nie! Bo to nie jest nasza Ania. I niestety tego się spodziewałam, a złe przeczucia wzięły mnie już podczas czekania na ten film. Smutne.

Rilla

Niestety, muszę się z Wami zgodzić. Ale przynajmniej tytuł choć raz odpowiada fabule - gdyż rzeczywiście jest to całkiem "Nowy Początek" Confused

Początek, którego daleko szukać w pomyśle Maud i samej książce Budge Wilson. A mogło być tak pięknie...

Magdaa

Cześć, niestety nie widziałam początku dzisiejszego filmu - dokładnie pierwszych 20 minut, czyli akurat części zanim Ania wróciła na Zielone Wzgórze. Myślałam, że pokazywali w niej pożegnanie z Gilbertem, który został w domu, ale z tego, co czytam, to niestety nie:/ Mógłby ktoś napisać, co tam pokazano? A tak generalnie, to chyba zgadzam się z większością. Jeśli już musieli robić ten prequel, to mogli chociaż do dorosłych ról zatrudnić tych samych aktorów.

Izania

Nie chciałam sobie psuć humoru i dzisiejszej niedzieli.

marigold

Oglądnęłam, a jakże. Na razie pierwszą część, druga za tydzień. I mimo, że wykrzykiwałam co chwila "No bez kitu, co oni tu odstawiają?!", wysiedziałam do końca.
Jestem zdruzgotana, że można było tak zniszczyć tę historię! Najgorsze to były sceny z przytułkiem! Ale nie byłabym do końca szczera, gdybym nie dodała, że było parę rzeczy, które mi się podobały Wink

Na przykład podobało mi się, w jaki sposób Hannah próbuje naśladować mimikę Megan. Lub też zdjęcie, które trzyma "Diana", pochodzące z poprzednich produkcji. Albo rola tej małej blondyny, nie pamiętam imienia Smile

I kilka takich drobiazgów, które jednak nie sprawią, że film ocenię pozytywnie. Najgorsza jest dorosła Ania! Koszmarne babsko! I ta cała masa wątków, zupełnie wyssanych z palca i niszczących opowieść Maud!
Sumując, wolałabym, aby ten film nie powstał...

Rilla

Emeraldine

Obejrzałam z jakieś 10 minut i zrezygnowałam. To jakiś koszmarek! Lucy Maud przewracała się chyba w grobie już na etapie tworzenia scenariusza do tego gniota.

leslie13

Obejrzałam, a to co widziałam to był koszmar moich snów. Jezu Ania w spodniach taka brzydka, Gila nie ma, dziecko Dominik (miałam nadzieje, że chociaż w tej części będą normalne dzieci Ani) ma Anię w nosie. A WALTER, matko kochana LMM by się w grobie przewróciła. Walter ZBRODNIARZEM i ZŁODZIEJEM, który ZABIŁ Bertę. Nie mogę, nie mogę. Ania straciła matkę jako 6-latka? NIE NIE NIE. Jedynym promykiem w tym filmie była dziewczynka grająca małą Anię.