Konwalia

newdiabolo

Osobiście też bardzo lubię przyrodę i naturę Smile

Lubię chodzić razem z harcerzami do lasu... po łąkach ... kąpać się w rzeczce ( ale nie w rzece / boję się pływających koło mnie ryb Smile

/ ). To cudowne, że można tak miłować naturę i przyrodę ( choć nie wiem po co pająki, kiedyś taki jeden wielkości ok. połowy pięści /może ciutkę większy/ zaczął się po mnie wspinać ;/ Zaczęłam wierzgać zrzucać i.... krzyczeć Smile

). Grałam kiedyś na skrzycach. W tym roku po 5 latach nauki stwierdziłam że to już nie dla mnie Smile

konwalia

Więc jeśli kręci Cię Rock albo Metal, mogłabyś się przerzucić na mocniejszy instrument Smile

Ja, grając na klasyku z początku, nie zdawałam sobie sprawy ile jeszcze przede mną trudu do pokonania, ale też przyjemności! Teraz gram na elektryku i na klasyku i czerpię przyjemność z grania zarówno na tym jak i na tym.

Mnie rodzice , a zwłaszcza tata, bardzo zmuszali do gry na skrzypcach. Chcieli, żebym uczyła się w szkole muzycznej, ale ja, głupia, uparłam się i nie poszłam do szkoły muzycznej. Teraz pewnie byłoby mi łatwiej, znałabym już struny i wiele więcej.. Jak dotąd byłam samouczkiem, od niedawana chodzę do świetnego gitarzysty na lekcje i jakoś klepiemy.. Smile

A ty pewnie chodziłaś do szkoły muzycznej, tak?

A co do pająków, to ja Cię świetnie rozumiem! Nie możesz sobie nawet wyobrazić jak się ich boję! Ughh.. kiedy już o tym wspominam, źle się czuję! To najstraszniejsze zwierzę.. Wink

Kasika

Ej, nie przerywaj szkoły muzycznej po 5 latach! Przecież do końca jest już bliżej niż dalej, a dyplom ukończenia zawsze w kieszeni zostanie, nie wiadomo kiedy się przyda Mr. Green

newdiabolo

Już dawno zakończyłam. Nie daję rady ;/ Boję się, że już nie dam rady ;/ Nie mam cierpliwości do muzyki Smile

Kasika

Ech, 5 lat... To jak dla mnie zbyt długi okres czasu żeby zaprzepaścić. Ale z drugiej strony, jeśli faktycznie źle się z tym czułaś to może i dobrze, że się więcej nie męczysz.

[ej, tę dyskusję lepiej przenieśmy do tematu o Tobie, bo zaraz będę musiała upominać sama siebie za spam Mr. Green

]

konwalia

Też myślę, że to zbyt dużo czasu nauki, żeby z tym skończyć... Ja mam takie załamki często w trakcie gry, ale później jeszcze bardziej się upieram, żeby się nie poddać. Ty może też za niedługo zrozumiesz, że nie trzeba grać dla innych jeśli się tego nie chce- można z tą pasją pozostać dla samego siebie, a wtedy jest jakoś prościej..

Bo to zbyt fascynująca rzecz, aby to porzucić. Smile

newdiabolo

Może zrozumiem i to kontynuuję Smile

konwalia

Bardzo się z tego cieszę. Nie musisz przecież grać tylko na skrzycach. Możesz wybrać jakiś inny instrument, na którym się łatwiej gra. Na gitarze gra się dosyć łatwo. Można grać tylko z chwytów różne piosenki na ogniskach.. Wink

Kasika

Szczególnie w ZHPie. Takie nauczenie się bębnienia z chwytów jest na początku trochę pracochłonne i wymaga z deka czasu i ćwiczeń, ale potem na wszelkiego rodzaju wyjazdach jest niesamowicie przydatne. Wiem z autopsji Mr. Green

konwalia

Przeczytałam sobie cały wątek od początku, ech, jak miło się takie rzeczy wspomina :')
Szkoda, że forum już nie jest tak aktywne jak wtedy było- może no wina facebooka, kto wie?

W każdym bądź razie, widzę w jak znacznym stopniu pokrywały się moje pasje z Waszymi pasjami i to piękne. Wśród swoich znajomych i przyjaciół mam bardzo mało osób, z którymi dzielę się pasjami, zazwyczaj różnimy się o 180 stopni.

Była tutaj wzmianka o Nightwish'u, co bardzo mnie ucieszyło, a nawet rozśmieszyło- bo teraz to chyba mój ulubiony zespół, a niecały miesiąc temu byłam na ich koncercie na Czad Festiwalu i było cudownie! Był ktoś z Was może?
Mimo wszystko mam jeszcze nadzieję, że jeśli nie tu, to chociaż na facebook'u uda mi się jeszcze kiedyś z Wami porozmawiać Smile

Myślę, że zamiłowanie do "Ani z Zielonego Wzgórza" nie zmienia się na przestrzeni lat.. Smile