Gotowe na wszystko

leslie13

Gotowe na wszystko (Desperate Housewives)

Na Wisteria Lane, z pozoru spokojnym, amerykańskim osiedlu żyje pięć
kobiet: perfekcyjna w każdym calu Bree Van De Camp, mająca wieczne problemy z mężczyznami Susan Myers, niespełniona zawodowo matka czwórki dzieci Lynette Scavo, rozpieszczona ex modelka Gabrielle Solis oraz drapieżna agentka nieruchomości, fanka botoksu, silikonu i fitness - Edie Britt. Każda z nich, na własny sposób, tak odważna, zdeterminowana i tak bardzo zdesperowana. Jednak to przedmieście nie jest tak nudne, jakby się mogło wydawać. Okazuje się, że i tu zdarzają się romanse, zdrady a nawet morderstwa. Przed tymi 5 kobietami nic się nie ukryje.

To jeden z moich ulubionych seriali. Na prawdę to przedmieście jest bardzo interesujące! A wy? oglądacie?

Rilla

Oglądam z ogromnym zainteresowaniem. Ulubiona postać? Bree (jakbym siebie widziała Laughing

) i Lynette Twisted Evil

Lisa_56

A ja najbardziej lubię Gabriellę

Rilla

A kogo lubisz najmniej, Liso? Wink

Bo ja Susan Very Happy

Lisa_56

Jakbym miała decydować to chyba Edie Razz

leslie13

Ja też uwielbiam Gabi. A Edie już umarła, więc nie ma się co nią przejmować. No chyba że planują zmartwychwstanie, niczym z Mody na Sukces:)

Joanna Anna

To był i jest nadal, mój kultowy serial Wink

. Obejrzałam wszystkie serie, a nawet miałam sny po obejrzeniu ostatniego odcinka Wink

.
Ja je lubiłam wszystkie, choć Bree mnie na początku irytowała Wink

. Szkoda tylko lubego Susan, że to tak wyszło, ale chylę czoła, zakończono ten serial, w sposób znakomity i z klasą Wink

.

Kasika

Hm, ja dawniej tylko w telewizji parę chyba początkowych odcinków obejrzałam... I kurczę, uwielbiałam Bree, tylko tyle pamiętam!

Łał, zakończono serial? I to z klasą? To na prawdę coś nowego i - wybaczcie mi - niespotykanego ostatnio. Zwykle ciągną na siłę.

Joanna Anna

Mam duży sentyment do tego serialu, o naprawdę mi go brakuje.
Mnie z kolei Bree na początku irytowała, bo ludzie pedantyczni doprowadzają mnie do szału czasem Razz

. Był taki życiowy, śmiałam się i płakałam wraz z dziewczynami.
Wiele było również zabawnych scen, gdy np. wykończona Lynette podaje dzieciom syrop, po którym zasypiają Very Happy

.
Moją ulubioną bohaterka była Susan, która często wpadała w tarapaty i była taka niezdarna, zupełnie jak ja Razz

.
Bardzo lubiłam wątek Susan- Mike i scenę, gdy się poznali - Susan goła w krzakach xD.