Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ania Blythe

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Twórczość LMM / Powieści / Seria o Ani Shirley
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosalinda
Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 19 Sie 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gród Kraka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:52, 12 Wrz 2011    Temat postu: Ania Blythe

Jak podają źródła (oraz przekazy autorki), Anna Shirley urodziła się w marcu 1866 roku, co można również obliczyć na podstawie danych zapisanych w powieściach. Miejscem jej urodzenia jest Bolingbroke w Nowej Szkocji. Rodzice dziewczynki byli nauczycielami. Ojciec nazywał się Walter Shirley, matka - Berta Shirley, z domu Willis. Zmarli krótko po urodzeniu córki na tyfus. Dziewczynka trafiła pod opiekę pani Thomas, jej zadaniem było zajmowanie się czwórką młodszych dzieci. Ania przeprowadziła się do Marysville. Kiedy pan Thomas zginął pod kołami pociągu, Anią zaopiekowała się pani Hammond. Tam dziewczynka również nańczyła dzieci, a były to także pary bliźniąt. Mieszkała z tą rodziną dwa lata, aż do śmierci pana Hammond. Wdowa podzieliła dzieci między rodzinę i wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Ania trafiła do sierocińca w Hopetown. Po czterech miesiącach trafiła do domu rodzeństwa - Mateusza i Maryli Cuthbertów, którzy mieszkali w Avonlea (zdarzenie miało miejsce jedenaście lat później - w 1877 roku). Okazało się jednak, że chcieli oni adoptować chłopca, który pomagałby w gospodarstwie i nastąpiła tragiczna pomyłka. Maryla była przeciwna adopcji dziewczynki, Mateusz zaś bardzo polubił tę małą istotkę. Rozmowa z panią Spencer zdecydowała, że Ania pozostanie na Zielonym Wzgórzu. Dziewczynka nawiązała szczerą przyjaźń z Dianą Barry. Rozpoczęła naukę w szkółce niedzielnej oraz w wiejskiej szkole w Avonlea. Trzy tygodnie po rozpoczęciu nauki popadła w konflikt z Gilbertem Blythe'm, chłopcem, w którym kochała się większość koleżanek z klasy. Gilbert pociągnął ją za warkocz i nazwał Marchewką, a ona w geście zemsty rozbiła na jego głowie własną tabliczkę. Została ukarana przez nauczyciela i przysięgła sobie, że nigdy nie wróci do szkoły. Stało się jednak inaczej. Postanowiła nie odzywać się do Gilberta i rywalizować z nim w nauce. Niemiłe wspomnienia z lekcji mobilizowały ją.
Już od początku pobytu dziewczyny na Zielonym Wzgórzu, zaczęła przeżywać wiele przygód. Pokłóciła się z sąsiadką Cuthbertów, Małgorzatą Linde, gdyż ta nazwała ją rudą i brzydką. Kilka dni później ze skruchą przeprosiła panią Linde. Innym razem zaprosiła swoją "przyjaciółkę od serca" - Dianę - na podwieczorek. Omyłkowo poczęstowała ją winem porzeczkowym i Diana wróciła do domu w stanie nietrzeźwym. Pani Barry zabroniła Ani kontaktów z córką. Panna Shirley bardzo boleśnie przeżyła tę stratę. Kilka dni później Maryla, pani Linde i rodzice Diany wyjechali do pobliskiego miasta na spotkanie z ważnym politykiem. Ania została z Mateuszem. W pewnym momencie do domu wbiegła Diana i powiedziała, że jej siostra, Minnie May, jest poważnie chora. Ania natychmiast pobiegła na ratunek małej i, ku zaskoczeniu lekarza, uratowała Minnie od śmierci. Wdzięczna pani Barry znów pozwoliła Ani i Dianie spotykać się ze sobą.
Ania była zafascynowana przyrodą, była osóbką o nieprzeciętnej wyobraźni. Kiedy pewnego razu przechodziła przez pobliski las, wyobraziła sobie, że w lesie straszą duchy. Odtąd nazywała go Lasem Duchów, ale przyznała, że boi się tamtędy spacerować i powinna bardziej panować nad emocjami. Niewątpliwie autorytetami w tym okresie życia Ani była nauczycielka, pani Muriel Stacy, oraz pani Allen, żona pastora. Pewnego dnia Cuthbertowie zaprosili pastora z żoną na podwieczorek. Dziewczynka postanowiła sama upiec ciasto, ale dodała do niego krople walerianowe. Wszystko wydało się na podwieczorku. Ania była załamana pomyłką.
Założyła się z koleżanką, że przespaceruje się po dachu domu Barrych. Niestety, spadła z niego i złamała nogę. Postanowiła przefarbować rude włosy, które od zawsze były jej największym, oprócz piegów, kompleksem. Kupiła farbę od przechodzącego handlarza. Efektem były zielone włosy, które Ania musiała ściąć.
Bardzo długo dotrzymała postanowienia i nie rozmawiała z Gilbertem. Gdy z przyjaciółkami przedstawiała Elaine, łódka, w której płynęła Ania jako główna bohaterka, zaczęła tonąć. Chłopak uratował Anię z opresji. Ta jednak nie chciała zrezygnować z urażonej dumy, chłodno mu podziękowała i odeszła.
Ukończyła szkołę w Avonlea, a potem zdała do seminarium nauczycielskiego, w którym również bardzo dobrze się uczyła.
Jej życie załamało się, kiedy w wyniku doznanego szoku zmarł Mateusz. Było to prawdopodobnie w roku 1882. Maryla miała poważne problemy ze wzrokiem. Ania bardzo chciała się uczyć, zwłaszcza dla zmarłego opiekuna, który zawsze był dla niej przyjacielem, jednak postanowiła zostać w domu i opiekować się Marylą. Kobieta chciała nawet sprzedać Zielone Wzgórze, na co panna Shirley nie chciała się zgodzić. Gilbert postanowił pomóc Ani w trudnej sytuacji i oddał jej swoją posadę nauczyciela w Avonlea, a sam rozpoczął pracę w Białych Piaskach. Ania wybaczyła mu dawny uraz.
Ania otrzymała pracę nauczycielki. Ponadto nadal udzielała się w różnych akcjach, często lokalnych. Założyła między innymi Koło Miłośników Avonlea. Poznała nowego sąsiada, pana Harrisona, z którym toczyła bój o krowę, żerującą na jego działce.
Klub Miłośników Avonlea, pomimo niemiłego wypadku na wstepie ( pomalowaniu domku klubowego na niemiłą barwę niebieską ) czynił wielkie postępy w małej mieścinie Avonlea
W dalekiej rodzinie Maryli zmarła kobieta, która pozostawiła dwójkę dzieci - bliźnięta Tolę i Tadeusza Keith (urodzonych około 1876 roku). Maryla postanowiła zaopiekować się nimi - w przeciwnym razie trafiłyby do sierocińca. Dzieci przyjechały na Zielone Wzgórze jesienią 1882 roku. Ania pomagała Maryli w zajmowaniu się dziećmi. Problemy sprawiał głównie niespokojny Tadzio, ale znalazł w Ani duży autorytet i bardzo się z nią zaprzyjaźnił.
Podczas jednego ze spacerów po wiosce, Ania odnalazła tajemniczy dom. Okazało się, że mieszka tam panna Lawenda wraz ze służącą Karoliną Czwartą, a domek nazywa się Chatką Ech. Ania bardzo polubiła dom i jego mieszkańców. Wkrótce panna Lawenda wzięła ślub z panem Irvingiem, ojcem Jasia (lub Paula) - najwierniejszego ucznia Ani. Miało to miejsce w roku 1884.
W tym samym roku osiemnastoletnia panna Shirley zdała egzaminy na studia i opuściła Avonlea. Wyjechała do Kingsport, aby uczyć się w słynnej szkole w Redmond. Wraz z koleżankami - Stellą, Priscillą i Phil(lub Izabelą) - zamieszkała w wynajętym Ustroniu Patty. Na tej samej uczelni studiował Gilbert i adorator Ani - Karol Sloane. Rywalizacja w nauce trwała nadal. Wśród studentów krążyły plotki o związku panny Shirley z Royem Gardnerem oraz Gilberta Blythe'a z panną Stuart. Gilbert nie ukrywał, że czuje do Ani coś więcej niż tylko przyjaźń i oświadczył się jej. Ta jednak nie przyjęła bukietu róż...
Następnego dnia wyjechała z Phil do Bolingbroke (panna Gordon również pochodziła z tego miasta). Było to w roku 1886. Ania bardzo przeżywała wizytę w mieście, w którym tak wiele przeżyli jej rodzice. Odwiedziła dom swoich narodzin. Była wzruszona. Obecna pani domu wręczyła jej odnalezione listy, które pisali do siebie państwo Shirleyowie. Dom był dokładnie taki, jak Ania go sobie wyobrażała. Wieczorem wybrała się na cmentarz, gdzie złożyła kwiaty na grobie swoich rodziców. Wyznała Phil, że nie jest już sierotą...
Panna Gordon poznała pastora Jonasza (lub Jerzego) Blake'a i wkrótce została jego żoną. Diana Barry, przyjaciółka od serca, w czerwcu 1887 roku została żoną Freda Wrighta. Ania z sukcesem ukończyła studia. Kiedy wróciła na Zielone Wzgórze, Tadzio nieopatrznie powiedział jej, że Gilbert umiera. Załamana dziewczyna całą noc czuwała . Zrozumiała teraz, że kocha Gilberta. Rozpaczała, że nie zdąży mu o tym powiedzieć. Miała wyrzuty sumienia, że nie może teraz przy nim być.
Następnego dnia parobek sąsiadów powiedział jej, że nastąpiło przesilenie i Gilbert prawdopodobnie wyzdrowieje. Kilka dni później Ania spotkała się z mężczyzną. Wyznali sobie miłość. Gilbert poprosił Anię, aby została jego żoną. Odpowiedź była twierdząca.
Gilbert przez następne trzy lata kontynuował studia medyczne, a Ania otrzymała posadę dyrektora w szkole w Summerside. Zamieszkała w Szumiących Topolach z ciocią Kasią, ciocią Misią i Rebeką Dew. Wicedyrektor szkoły, Julianna Brooke, nie akceptowała jej. Miała problemy z dominującym i wpływowym rodem Pringle'ów. Zjednała sobie wielu przyjaciół - Elżbietkę, krzywdzoną przez kobiety opiekujące się nią, Paulinę - córkę matki despotki, w końcu również pannę Brooke, która opowiedziała jej tragiczną historię swojego życia.
Po trzech latach pracy Ania opuściła Szumiące Topole i wróciła do Avonlea. Spotkała się Dianą, już panią Wright, która była mamą małej Ani Kordelii i Freda. Ostatecznie pożegnała się z pracą nauczycielki i stanem panieńskim, a na Zielonym Wzgórzu trwały przygotowania do ślubu.
We wrześniu 1891 roku Anne Shirley i Gilbert Blythe zostali małżeństwem. Panna Shirley była pierwszą panną młodą na Zielonym Wzgórzu. Młodzi wyjechali do Glen St. Mary - wioski położonej nad zatoką, gdzie zamieszkali w wymarzonym domku. Gilbert przejął praktykę lekarską swojego wuja, Davida. Poznali pannę Kornelię Bryant i kapitana Jamesa, z czasem zatrudnili służącą Zuzannę Baker. Ania zaprzyjaźniła się z Ewą(lub Leslie) Moore - kobietą, która opiekowała się swoim poważnie chorym mężem. W czerwcu 1892 roku Ania urodziła córkę - Joyce. Dziewczynka zmarła tuż po urodzeniu. Ania bardzo długo powracała do zdrowia po utracie dziecka.
Gilbert powiedział Ani, że istnieje szansa na całkowite wyleczenie męża Ewy. Doszło do operacji. Jak się okazało, nie był on domniemanym mężem, ale szwagrem kobiety. Ewa zakochała się w pisarzu Owenie Fordzie i wkrótce zostali małżeństwem. Owen napisał Księgę Życia Kapitana Jima.
W 1893 roku Ania urodziła syna. Blythe'owie nadali mu imiona James Mateusz. W tym samym roku Gilbert podjął decyzję o zakupie posiadłości Morganów i przeprowadzce, gdyż w tak odlegle położonym miejscu nie mógł wypełniać funkcji lekarza. Pewnego wieczoru państwo Blythe'owie wybrali się do latarni. Znaleźli tam martwego kapitana Jima, który czytał swoją Księgę Życia.
Wkrótce przeprowadzili się do Złotego Brzegu. Rok później na świat przyszedł Walter, a w 1896 bliźniaczki Diana i Nan. W 1898 Ania urodziła syna Shirleya, a rok później najmłodszą córkę Bertę Marillę. Zmarł ojciec Gilberta i Blyth'owie wybrali się do Avonlea na pogrzeb. Ania spotkała się z Dianą, z radością jednak wróciła do gromadki swoich dzieci. Przez pewien czas w Złotym Brzegu mieszkała ciotka Gilberta - Mary Maria Blythe. Dzieci nie lubiły jej, gdyż bardzo często ich krytykowała. Ania postanowiła wydać przyjęcie w dniu jej urodzin, o co ciocia bardzo obraziła się - zdradzono publicznie jej wiek. Opuściła dom Blythe'ów. Ania poważnie zachorowała. Gilbert troskliwie opiekował się nią. Stał się najlepszym lekarzem w okolicy.
Zbliżał się dzień piętnastej rocznicy ślubu Ani i Gilberta. Kobieta była pewna, że mąż zapomniał o ich święcie. Oznajmił, że spędzą ten dzień na imprezie. Jednym z gości miała być Krystyna Stuart. Ania była obrażona. Ubrała się w sukienkę, której Gilbert nie lubił. Czuła się jak szara myszka przy pani Stuart. Była zazdrosna o męża, który rozmawiał z nią cały wieczór. Kiedy wrócili do domu, poszła do swojego pokoju. Po schodach wbiegł Gilbert. Wręczył jej piękny naszyjnik. Wytłumaczył, co zaprzątało jego myśli przez ostatnie dni. Ania była bardzo szczęśliwa.
W Glen St. Mary zamieszkał nowy pastor z dziećmi i ciotką. Okazało się, że jest wdowcem, zupełnie nie zainteresowanym poczynaniami gromadki. Tymczasem Flora (lub Faith, ur. 1895), Gerald (lub Jerry, ur. 1894), Una (ur. 1896) i Tomasz Carlyle (lub Karolek, ur. 1897) robiły wiele rzeczy, począwszy od zabawy na cmentarzu. Ania stała się powierniczką problemów dzieci, zwłaszcza że zaprzyjaźnili się z nimi młodzi Blyth'owie. Utrzymywała kontakty z panną Kornelią, która zdążyła zmienić stan cywilny i adoptować Mary Vance.
Rok 1914 - rozpoczyna się I wojna światowa. Jim, Walter i Shirley wyjechali do Europy, aby walczyć na froncie. Dla rodziny Blythe'ów zaczęły się smutne dni grozy i oczekiwania. W 1916 roku dotarła do nich straszna wiadomość o śmierci Waltera. Ania bardzo podupadła na zdrowiu. Rozpaczała też Una - ukochana chłopaka. Dwa lata później Jim i Shirley powrócili do Glen St. Mary. Wrócił również Krzysztof Ford - wielka miłość Rilli...

Trochę to długie Laughing

Co myślicie o Ani-głównej bohaterce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna Anna
Ten, który zna Józefa
Ten, który zna Józefa


Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 2230
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:09, 12 Wrz 2011    Temat postu:

Ania jest moją ukochaną postacią literacką. Towarzyszyła mi na różnych etapach życia i nadaj jest mi bliska. Podoba mi się w niej to, że ma dobre sercem kocha ludzi i przyrodę. Jako dziecko była bardzo gadatliwa i wpadała w skrajne nastroje. Było to bardzo zabawne. Czasem zachowywała się impulsywnie i wpadała przez to w tarapaty. Myślę, że różniła się od rówieśniczek, nie lubiła plotek, co dostrzegł Gilbert. Nie była też próżna i zepsuta. Potrafiła stawiać sobie cele i była ambitna. Miała dobre podejście do ludzi, lubi pomagać i swataćWink.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iza7854
Uczeń Szkółki Niedzielnej
Uczeń Szkółki Niedzielnej


Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:20, 25 Lis 2011    Temat postu:

Myślę, że moja sympatia do Ani wynika z tego, że mam trochę podobny charakter do niej. Oczywiście do Ani dużo mi jeszcze brakuje.
Bez wahania mogę powiedzieć, że jest ona jednym z moich autorytetów. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Włóczykijka
Przyjaciel Ani
Przyjaciel Ani


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płyta nagrobna Eliasza Pollocka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 10 Paź 2012    Temat postu:

Uwielbiam Anię. Sama mam coś z niej. Jest dla mnie inspiracją, promyczkiem w życiu, motywacją, najukochańszą postacią literacką i kwintesencją dzieciństwa (nie tylko czasu, bo odkryłam ją stosunkowo późno, a ogólnie myślenia).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilza5
Uczeń Szkółki Niedzielnej
Uczeń Szkółki Niedzielnej


Dołączył: 27 Sty 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lipno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:52, 06 Lut 2016    Temat postu:

Bardzo lubię Anie. Krystyna Stuart trochę działała mi na nerwy bo.. No ja myślę że ona jednak czuła coś do gilberta! 😕

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Twórczość LMM / Powieści / Seria o Ani Shirley Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin