Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Louis Nicolas Davout

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Historia / Postacie historyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiki
Moderator


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:34, 26 Lut 2012    Temat postu: Louis Nicolas Davout

Louis Nicolas Davout, książę Eckmühl:


Jeden z najwybitniejszych, może nawet najwybitniejszy marszałek doby Empire'u. Ale oddajmy głos wybitnym napoleonistom: Macdonellowi i Łysiakowi:

Waldemar Łysiak:


Ludwik Mikołaj Davout pochodził ze starej szlacheckiej rodziny burgundzkiej, w której tradycje żołnierskie były tak silne, iż mówiono: „Za każdym razem, kiedy rodzi się Davout, jedna szabla wychodzi z pochwy”. On także początkowo nie lubił Napoleona, aż do bitwy pod Abukirem w Egipcie. Po bitwie zaczął się na coś skarżyć, a wówczas Bonaparte wziął go pod ramię i wprowadził do namiotu. Nikt przy tej rozmowie nie asystował i nie wiadomo, w jaki sposób korsykański czarodziej uwiódł Burgundczyka. Faktem jest jednak, że po wyjściu z namiotu Davout stał się najwierniejszym sługą „boga wojny”. Jako jeden z nielicznych marszałków nie zdradził go w roku 1814 i jako jedyny nigdy nie uznał Burbonów. Macdonnell napisał o Davoucie:;Davout miał dziwny charakter. Był to człowiek zimny, twardy, wielki rygorysta, uparty i najzupełniej nieprzekupny. Łączył w sobie bezustanną dbałość o żołnierzy, którzy kochali go, lecz bali się go jak ognia, z nielitościwą surowością w stosunku do swoich oficerów, szczególnie pułkowników, gdy zaś został marszałkiem, do generałów, którzy nienawidzili go z całej duszy”. Tu trzeba wyjaśnić, dlaczego żołnierze „kochali go, lecz bali się jak ognia”. Bali się, albowiem za najmniejszy objaw braku dyscypliny, nie mówiąc już o rabunku i gwałcie, dostawało się w korpusie Davouta na pożegnanie kilka gramów ołowiu w głowę (powiadano, że „tam, gdzie jest Davout, kurczęta mogą bez obawy spacerować między koszarami”). A kochali dlatego, że był to jedyny korpus, w którym nigdy nie brakowało ani jednego sanitariusza czy kuchni polowej. Historycy twierdzą, iż Davout był „jedynym uczniem Napoleona” i że „jako jedyny pojmował głębię napoleońskich koncepcji strategicznych”, z czym trudno dyskutować. W swej najlepszej dyspozycji znajdował się Davout pod Auerstaedt i Eckmuhl, dzięki czemu otrzymał od cesarza tytuły księcia Auerstaedt i Eckmuhl. W mizernym raczej stopniu zrekompensowało mu to fakt, iż podczas piętnastu lat trwania epoki napoleońskiej zazdrosny Bonaparte stale usuwał go w cień mniej utalentowanych kolegów-marszałków, nie powierzając stanowisk odpowiadających zdolnościom Davouta. Davout, chociaż pod wszystkimi względami był przeciwieństwem „nędznika Ponte-Corvo”, miał — jak Bernadotte — tylko jednego przyjaciela. Przyjacielem Bernadotte’a był Ney, najodważniejszy, lecz i najbardziej naiwny z satelitów Napoleona. Przyjacielem Davouta był marszałek Oudinot, jedyny człowiek, z którym Davout był na „ty”, nawet w pismach oficjalnych. Kiedy w roku 1815, tuż przed Waterloo, Oudinot opowiedział się przeciw Napoleonowi, marszałek Davout, wówczas minister wojny, suchym, bezimiennym rozkazem polecił mu udać się do swoich dóbr i na zawsze zerwał przyjacielskie stosunki łączące go z Oudinotem od dwudziestu lat. Davout, chociaż dyskryminowany przez cesarza, nigdy nie uleczył się z pewnego rzadkiego, organicznego defektu: miał wyjątkowo mało pojemne serce — nie było w nim miejsca na dwie lojalności. “

[/i]

I jeszcze cytat z Macdonnella i “Napoleon i jego marszałkowie”:

”W roku 1814, gdy większość jego kolegów skapitulowała już przed aliantami, bądź zdradziła Napoleona, Davout bronił się do ostatka w dalekim Hamburgu i kiedy oblegający donieśli mu o kapitulacji armii francuskiej i wezwali do złożenia broni, odparł pogardliwie: “Cesarz nie ma w zwyczaju przysyłać mi rozkazów za pośrednictwem rosyjskich oficerów!”
Po powrocie z Elby Napoleon wezwał go do siebie i zaproponował stanowisko ministra wojny. Dyskryminowany przez 20 lat Davout odmówił. Wówczas Bonaparte podszedł do niego i powiedział cicho: “Słuchaj, oni wszyscy myślą, że działam w porozumieniu z cesarzem Austrii [...]. To nie prawda. Jestem sam przeciw całej Europie…” “Przyjmuje ministerium!” – przerwał Davout.

Triumf sojuszników był niemal zupełny. Pozostawało tylko skończyć z jednym człowiekiem. Marszałek książę Eckmühl zajmował wciąż jeszcze stanowisko ministra wojny i żądał, aby udzielono amnestii wszystkim, niezależnie od wyznawanych przez nich w ciągu Stu Dni zapatrywań politycznych. Odmówiono mu [...]. Nie zrażony tym Davout ponowił żądanie. Wtedy polecono marszałkowi Macdonaldowi zobaczyć się z nim i dowiedzieć co on zamierza uczynić. “Rozporządzam 150 tys. bagnetów, 30 tys. szabel i 750 działami – powiedział Davout – jeśli amnestia nie zostanie udzielona przeprawię się przez Loarę i rozpocznę wojnę”. [...] Wodzowie sojuszników podpisali żądaną amnestię i wtedy Davout złożył swoje ostatnie dowództwo. Marszałek książę Eckmühl i Auerstädt pozostał niezwyciężony do końca. ”


Cudowne! ♥ I naprawdę, nie ma już czego dopowiadać. Może jeszcze to, że jest to jeden z moich ulubionych marszałków napoleońskich (obok Poniatowskiego i Lannesa) : )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Nie 21:37, 26 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Historia / Postacie historyczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin