Ruby Gills a Fila Gordon

Wiki

" - Jest między nimi różnica - rzekła Ania po chwili namysłu. - Zdaje mi się, iż idzie o to, że Ruby jest rzeczywiście tak pewna siebie wobec chłopców. Igra miłością i zakochaniem. Poza tym, gdy chwali się swoimi adoratorami, czujesz, że chce Cię podrażnić, iż ty nie masz ich tylu. Fila natomiast mówi o swoich amantach zupełnie jak o kolegach. Traktuje chłopców rzeczywiście jak kolegów i rada jest, mając dookoła siebie tuziny, po prostu dlatego, że lubi być popularna i uważana za popularną. Nawet Oleś i Alfons - nigdy nie będę potrafiła ich już rozdzielić w myślach tych dwóch imion - nawet Oleś i Alfons są dla niej dwoma towarzyszami zabawy, którzy chcieliby bawić się z nią całe życie. "

("Ania na Uniwersytecie" - rozdział IV)

"There is a difference," said Anne meditatively. "I think it's because Ruby is really so CONSCIOUS of boys. She plays at love and love-making. Besides, you feel, when she is boasting of her beaux that she is doing it to rub it well into you that you haven't half so many. Now, when Phil talks of her beaux it sounds as if she was just speaking of chums. She really looks upon boys as good comrades, and she is pleased when she has dozens of them tagging round, simply because she likes to be popular and to be thought popular. Even Alex and Alonzo -- I'll never be able to think of those two names separately after this -- are to her just two playfellows who want her to play with them all their lives.

("Anne of the Island" - April's Lady)

Diana_Barry

Wiki, czy Ty miałaś w tłumaczeniu Fila Gordon, Oleś i Alfons?
Bo ja miałam Izę, Alka i Alonza...

Wiki

Tak miałam w tłumaczeniu Filę, Olesia i Alfonsa.
Jest to tłumaczenie Andrzeja Magórskiego.

marigold

Hmmm... Magórski? Czy to nie przypadkiem on przetłumaczył kiedyś III tom Ani, jako "Ania z wyspy"? Prawdziwy biały kruk to tłumaczenie, nie idzie go dostać Very Happy

Jeśli chodzi o Ruby i Filę, no cóż, nic dodać, nic ująć Smile

Ania trafiła w samo sedno Smile

Rosa

Obie pragnęły mieć wielbicieli - i ich miały. Ale obie jednak zakładały maski - były tak naprawdę wrażliwe i potrafiły być poważne, gdy musiały zmierzyć się z nowymi doświadczeniami: Fila z miłością do biednego, brzydkiego pastora, Ruby - ze śmiercią.

Parvati

Ja miałam takie tłumaczenie jak Diana, czyli Iza, Alek, Alonzo. Co do Izy i Ruby, to Ania bardzo trafnie je porównała. Iza wśród traktowała chłopców bardziej jak przyjaciół niż wielbicieli, natomiast Ruby odwrotnie - jej zależało na tym, że mieć jak najwięcej adoratorów.

Róża

Obie były piękne i roześmiane życiem.

Justyna7

Iza była po prostu taka beztroska, ona nie chciała nikogo ranić, po prostu lubiła być w towarzystwie chłopców. Za to Ruby celowo ich w sobie rozkochiwała, aby móc się pochwalić przed koleżankami.

Joanna Anna

Większą sympatią darzę Filę oczywiście. Była zabawna bardzo i niezdecydowana;p Ruby natomiast była bardziej wyrachowana, zbyt pewna siebie.

Lisa_56

Uwielbiam Phil. Jest taka urocza i sympatyczna. Pomimo tego, że niekiedy zachowuje się niczym głupiutkie dziewczę to i tak możemy zdać sobie sprawę, że taka nie jest naprawdę. Od razu ją polubiłam.
Za to Ruby bardzo się zmieniła, pamiętam jak wielką sympatię czułam do niej we wcześniejszych częściach, a która zniknęła, gdy przeczytałam Anię na uniwersytecie.

Kasika

Liso, z moją sympatią do niej było zupełnie odwrotnie - niesamowicie działała mi na nerwy w pierwszych częściach, a polubiłam ją dopiero wtedy, gdy stanęła oko w oko ze śmiercią.

Joanna Anna · Wysłany: Pią 11:12, 18 Mar 2011 Temat postu:

Fila była bardziej ciepła i sympatyczna. Ruby bardziej wyrachowana z początku i płytka.