Zemsta

Wiki

Komedia Aleksandra Fredry. Napisana w 4 aktach. Znana z prześmiesznych cytatów:

"Jeśli nie chcesz mojej zguby,
krrrokodyla daj mi luby."

"Bardzo proszę... mocium panie...
Mocium panie.... me wezwanie...
Mocium panie, wziąć w sposobie,
Mocium panie, wziąć w sposobie,
Jako ufność ku osobie...
Mocium panie, waszmość pana;
Która, lubo mało znana
Która, lubo mało znana... "

"Niech Cię czarci chwycą
Z taką pustą mózgownicą!
„Mocium panie” – cymbał pisze!"

"Zemsta" może rozbawić i rozśmieszyć czytelnika i jest na pewno świetnie napisaną komedią Smile

Kasika

Od dziecka umiem na pamięć całe fragmenty i mieszkam niedaleko od Odrzykonia, czyli od ruin zamku, w którym rzekomo miała się ta akcja rozgrywać i gdzie mieszkał Fredro.

Ania

Niedawno przerabialiśmy tą książkę w szkole. Niektóre fragmenty potrafiły rozśmieszyć. Na zakończenie omawiania lektury nasza polonistka wpadła na pomysł by wystawiać scenki z tej komedii. Niezły mieliśmy ubaw jak wszyscy byli poprzebierani.
"Zemsta" to jedyny dramat który szybko przeczytałam i się nie nudziłam. Z reguły nie lubię książek pisanych tak jak ta.

Keira

My wystawialiśmy z zeszłym roku fragmenty "Zemsty". Ponieważ nie mieliśmy gdzie ćwiczyć, a sprzątaczka wyrzuciła nas z klasy, graliśmy przed szkołą. Kolega wziął moją czapkę i chciał zbierać datki od przechodni, którzy chwalili naszą grę ;P
Zemsta jest naprawdę zabawna Very Happy

Szczególnie jeśli Klarą jest chłopak

leslie13

Zemsta jest jedną z moich ulubionych! Lekka, bawi, śmieszy, ale ma morał i szczęśliwe zakończenie! Omawialiśmy ją w tamtym roku i o dziwo cała klasa przeczytała. Moje ulubione sceny to oczywiście pisanie listu oraz rozmowa Rejenta z murarzami.

Izania

Powiedzmy , że nigdy się nad nią nie rozpławiałam. Może nie lubię tego gatunku książek , a może samego Fredry?
Sama historia jest w porządku i śmieszna no i... romantyczna . W każdym razie happy end jest.
Jedynie polubiłam Papkina , reszta to sama poprawność Smile

.

Kasika

Ostatnio 'naszło mnie' i potrafię męczyć znajomych przytaczając monologi Papkina. Nawet zaczęłam je na przerwach spisywać na karteczkach, myśląc, że dzięki temu przestaną chodzić mi po głowie, lecz niestety... Nie pomogło Mr. Green

Moim ulubionym ostatnio jest:
Tylko słuchaj, słuchać warto.
Chciałem zdobyć rusztowanie,
lecz skoczyłam tak zażarto,
żem się znalazł z drugiej strony.
Przyciśnięty, otoczony
mularzami, pachołkami,
hajdukami, pajukami...
A kroć kroci! Jak się zwinę!
Jak dwóch chwycę za czuprynę!
Dalej, żwawo młynka z niemi!
Jak cepami wkoło młócę.
Ile razy się obrócę -
po dziesięciu ich na ziemi.
Tak mi rosła wciąż mogiła.
A gdy z murem równa była
Otworzyłem obie dłonie
i stanąłem na tej stronie.

Dziś też, gdy robiłam mamie herbatę odezwałam się niewinnie

Istna lura panie bracie, cóż, lepszego to nie macie?
Po czym sama sobie odpowiedziałam:
Wybacz waści, lecz nie stało...

Już nie mówiąc o mruczeniu nieustannym tego oto czterowiersza:
Od powietrza, ognia, wojny,
i do tego od człowieka
co się wszystkim nisko kłania
niech nas zawsze Bóg obrania!

Można by to zastosować do kilku moich znajomych xD
[za ewentualne błędy przepraszam, kłotowałam z pamięci, szpan

]

Lisa_56

Jeju, uwielbiam Zemstę ! Jej omawiania w szkole to była czysta przyjemność, a zagranie Papkina to moje marzenie. Muszę wreszcie ją zakupić i nauczyć się kwestii mojego ulubionego bohatera, bo jak na razie pamiętam jedynie słynną kwestię Klary o krokodylu. Eh...