Magic for Marigold/Czarodziejski świat Marigold

Anna Paulina

24 września 1925 roku Lucy Maud Montgomery zapisała w swoim dzienniku:

"Ukończyłam dziś serię czterech opowiadań, nad którymi pracowałam od lipca na zamówienie pisma "The Delineator". (...) Dotyczą one nowej małej bohaterki, i byłam bardzo szczęśliwa w czasie ich pisania. Myślę, że są bardzo dobrymi tekstami i "Marigold" wydaje się być naprawdę rzeczywista i czarująca. Być może kiedyś napiszę o niej książkę".

W piśmie "The Delineator" ukazały się następujące teksty:

What's in a Name?
("Jak wybierano imię"/"Jak wybrać imię?")
- późniejszy pierwszy rozdział książki
The Magic Door
("Magiczne drzwi")
- rozdział V (?) ("Wrota, które ludzie nazywają śmiercią"/"Drzwi zwane śmiercią")
The Bobbing of Marigold
("Postrzyżyny")
- rozdział X
Her Chrism of Womanhood
("Być kobietą"/"Dar kobiecości")
- ostatni rozdział

Ponad 3 lata później, 30 października 1928 roku, Lucy Maud Montgomery zanotowała:
"W końcu udało mi się skończyć moją nową książkę, Magic for Marigold. Nigdy jeszcze praca nad książką nie szła mi tak ciężko. Pracowałam nad nią dwa lata. Marigold to niezła rzecz, ale wątpię, czy będzie tak popularna, jak "Ania" czy "Emilka"."

W maju przyszłego roku pisarka przyznała:
"Moja piętnasta książka. Czuję wobec niej obojętność. W jakiś sposób pisanie jej nie sprawiało mi takiej przyjemności, jaką odczuwałam przy "Emilce" i "Błękitnym Zamku". Być może stało się tak dlatego, że spora część tej książki została opublikowana wcześniej jako nowelki w "The Delineator". Było to jak odgrzewanie zimnej zupy."

Mimo tych obiekcji Lucy Maud Montgomery książka została ciepło przyjęta i po dziś dzień ma wielu wielbicieli, a mała Marigold Leslie to jedna z najciekawszych postaci, stworzonych przez kanadyjską pisarkę. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał - marsz do biblioteki! Wink

Sissi

Aniulko, dziękuję za ten ciekawy artykuł :*

Osobiście muszę przyznać, że bardzo lubię Marigold i cały jej świat Very Happy

W życiu tez nie nazwała bym Czarów Marigold 'odgrzewaną zupa', ale to ciekawa uwaga Mr. Green

nie miałam pojęcia, ze wcześniej książka ta była nowelką Wink

Lisa_56

Ja też nie miałam o tym pojęcia (:

Lubię, w bardzo ciekawy sposób przedstawia dzieciństwo. Bardzo podobało mi się spotkanie z księżniczką i Gwennie (;

spinka

Uwielbiam Marigold Smile

Samo imię przyprawia mnie o dreszcze Smile

Zresztą tak samo jak daffodil Smile

Bardzo chciałabym, nazwać moją córeczkę tak w przyszłości Smile

Czyta się bardzo przyjemnie Marigold i jest przesympatyczną postacią. Tak samo jak Marigold stawiam obuwie zawsze razem żeby nie było im przykro na noc Smile

Bardzo ciekawą postacią jest również Stara Babcia i naprawdę żałowałam że umarła, a była bardzo mądrą kobietą Very Happy

Kasika

Czytałam kilka miesięcy temu, jednak nie zapadła mi w pamięć. Majaczą mi się tylko niewyraźnie mało konkretne sytuacje. Może powinnam zainwestować i powtórzyć sobie Mr. Green

leslie13 · Wysłany: Wto 22:25, 03 Mar 2009 Temat postu:

Uwielbiam! Kocham jej świat wyobraźni, kocham Marigold! Jest taka niesamowita, nie dziwie się, że taki jest tytuł tej książki, ona naprawdę umie czarować... czytelników.

Bardzo żałuję, że nie dowiedzieliśmy się czegoś więcej na temat jej przyszłości. Ja uważam, że Marigold nie będzie dalej się kształcić, no może za namową mamy pójdzie na Akademię Królewską, ale nie pójdzie na studia. Odniosłam wrażenie, że Marigold nie paliła się do nauki i miała racje, są ważniejsze rzeczy Smile

I wiecie co? Myślę, że wyjdzie za Tada Smile

Naprawdę, kiedyś przestanie go nienawidzić, a on wyładnieje Smile

PS Mam nadzieję, że to jednak był czerwony atrament...

Emeraldine